środa, 12 lutego 2014

Bez Nazwy

Znowu jestem w tym samym miejscu,
W głębokiej otchłani mroku.
Chce się z niej wydostać
Nie robiąc złego kroku.
Od dawna patrzy na mnie ona,
Śmierć, którą stoi nie daleko.
Dotyka mnie, całuje,
I zamyka trumny mojej wieko.

Słodka i ciepła krew,
W moich długich żyłach płynie.
Nadzieja w mym sercu,
Wkrótce szybko, w jednej chwili zginie.




2 komentarze:

  1. Wiesz? W tym momencie dodaje moje teksty, które już kiedyś tam napisałem. Ten akurat z półtora raku temu.
    Ale jeżeli myślisz że to jakaś depresja, to zaczekaj chwilę na kolejne ^^

    OdpowiedzUsuń